Witam .
Każda z nas
zastanawiała się nie jeden raz –co ugotuje dziś na obiad? Dobrze jest kiedy te
przemyślenia najdą nas zawsze dzień wcześniej, ale planując menu na kolejne obiady musimy wiedzieć to, czy danego dnia wracamy o normalnej
porze do domu. Bez sensu jest wymyślanie sobie zrobienie mega wypasionego
obiadu na dzień, w którym wrócisz po pracy padnięta od zmęczenia!! Oczywiście
doba ma tylko 24h i choć byś się dwoiła i troiła ,to nie jesteś w stanie
zapanować nad całym przebiegiem dnia bez uszczerbku na zdrowiu .Jeśli nie
zaplanujesz tego dnia ,po prostu „padniesz jak kawka”, ,ale pozostaje nam
kwestia chęci jak mawiał słynny Kubuś Puchatek- "Boże, spraw by mi się
chciało, tak jak mi się nie chce."
Spokojnie ,jest na to rada, jeśli nie zaplanowałaś obiadu
dla swojej rodziny i akurat „jest taki dzień w tygodniu, gdzie nic Ci się
układa i jak na złość wypada wszystko z rąk…”,wystarczy zbadać co aktualnie
zostało ci z wczorajszego obiadu, zobacz co masz w lodówce i ewentualnie w
szafce .Jeśli zostało ci udko z pieczonego- wczorajszego dnia kurczaka,- to
jesteś zwycięzcą, no,- wiadomo że jednym udkiem nie nakarmisz rozwrzeszczanych
dziobów domowników, ale zobacz co masz w lodówce i co ewentualnie szybko mogłabyś połączyć z pieczonym udkiem.
Moim jednym ze sposobów na udko jest połączenie go z szynką drobiową podsmażoną na masełku .
Szynkę drobiową kroimy w kostkę, podsmażamy lekko z cebulką
na klarowanym maśle, następnie oddzielone od kostki cząstki pieczonego udka lub
innej części kurczęcia, dodajemy do szynki i chwilę podgrzewamy.
Zakładając że w szafce z produktami mącznymi jest jakiś
makaron (jeśli nie to ryż też będzie pasował), gotujemy ,po czym odcedzony
mieszamy z naszym mięskiem.
Tak przygotowane danie chwilę podsmażamy ,doprawiając do smaku
wegetą, pieprzem i czerwoną papryką, po czym łączymy z marchewką i groszkiem(
taka 2w1 z puszki), na koniec pół kubka słodkiej śmietany.
Na talerzu dekorujemy koperkiem ,i danie wygląda ładnie, a
jeszcze lepiej smakuje.
Po za tym jest zrobione bez dużego nakładu czasu i kosztów, a w dodatku czujemy się super
gospodynią, że nic się u nas nie marnuje, i cudnie smakuje.
Pozdrawiam i życzę smacznego.