Nie lubię
poniedziałku, i nie dlatego ,że wszyscy tak twierdzą bo przychodzi po
niedzieli, tylko ogólnie wkurwia mnie ten dzień i to od zawsze i od samego rana.
Ostatnio nawet dałam
mu szansę, jako jednemu ze zwykłych dni w tygodniu i normalnie się obudziłam ,ale postanowiłam jeszcze
posusełkować chwilę w łóżku ,następnie otworzyłam laptopka żeby na maile
odpisać i nastawić się pozytywnie do całego dnia, a tu naraz dzwonek od domofonu, myślę podzwoni i pójdzie , ale nieeee!!
. Zalukałam kto to się piekli przy bramie i widzę stoi facet wąsaty (bo żeby jeszcze przystojny )z butlą do
wymiany (bo mamy wymianę butli ), brakło kolesiowi z rana i herbatki nie mógł
sobie zaparzyć, ale przecież ja mu nie wyskoczę z łóżka jak Filip z konopi (no
chyba żeby był przystojny jaki) tym
bardziej że ziąb na dworze nie miłosierny. Czekam więc ,aż się facetowi znudzi
stanie i oczekiwanie aż ktoś wyjdzie ale nieeee!!! Przywarł do tego dzwonka jak
glonojad ,odpalił papierosa i dalej
napierdalać w ten domofon , dałam mu nawet szansę żeby się nie zdenerwować i
policzyłam do dziesięciu tych „ding-dong”,ding-dong”, ale jak przekroczył tę magiczną liczbę, to coś się we
mnie STAŁO , doskoczyłam do okna w tym
szlafroku ,taka rozkudłana z lekka i wydarłam
się jak sławny Kondrat w „Dniu Świra”-
-czy pan musi tak
napierdalać od bladego świtu , to że nie
podbiłam karty na zakładzie o 7 rano , to w pana robolskim mniemaniu muszę być nieeeerobem,!! I już można
kurwa inteligentowi jebać po
uszach od brzaskuuu!! .
Córka moja pierworodna
wstała i tak rzekła :
-czekałam kiedy
wyjdziesz z siebie , ale dałaś czadu mamuś! wow!
A ,Facet normalnie
przeprosił i przyszedł jak „biały człowiek” o 9.00 po ten gaz- można,- można! Tylko
czasami trzeba użyć mózgu .
No ,to tak w skrócie
lekkim opis mojego poniedziałku, bo później było tylko gorzej ,ale pozytywne
nastawienie co do tego dnia –trwa, więc może „lany poniedziałek „zapisze się do
szansy na lepsze, chyba że zostanę oblana jakąś śmierdzącą wodą kolońską w
kościele przez starszego pana ,wrrrr, nie daj Panie Boże!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz