środa, 27 lutego 2013

CDN.........

Do żywych nie wracam nadal .nie wiem czy to grypa świńska , psia ,ptasia, kocia ale chyba się france połączyły i moje wątłe dziś ciało na mieszkanie obrały.
Zadzwoniłam nawet rano do ośrodka, żeby może tam szukać jakiej pomocy, no ale niestety.
No więc dzwonię i mówię że zamawiam na dziś doktora mojego (bo przecież jest moim doktorem pierwszego kontaktu, a ja ten pierwszy kontakt chciałabym mieć w domu, bo z przyczyn całego zwierzyńca co we mnie siedzi ,nie jestem w stanie dojechać, zresztą wyglądam jakbym uciekła nie tylko z obory, ale z więzienia dla kobiet w Kowańcu) a piguła mi mówi że jej przykro bo akurat doktora dziś nie będzie.Przykro to jest wtedy gdy akurat biszkopt pieczony na urodziny  dla teściowej, opadnie w piz...na dno blachy, a to że nie ma doktora i mojej w tym momencie ostatniej deski ratunku ,to jest po prostu apokalipto. Wyjaśniłam to szanownej pani w recepcji, po czym ona że proszę się uzbroić w cierpliwość i coś w aptece sobie kupić .Kurw... to apteka może u mnie robić zakupy( bo czasami chcesz lek dzisiaj a tu!akuku nie ma -będzie jutro!) bo tego badziewia mam tyle co nie miara, tylko na tę moją trzodę one nie działają.
Po wyczerpującej rozmowie telefonicznej zawlekłam z powrotem swoje ciało do wyra i leżąc tak myślę ile to spraw nie załatwionych , a że testament trzeba było już dawno spisać (co by nie słuchać później jak walczą pierworodni na szpady)i tak w ogóle(przyjaciel z Krajobrazowego Parku Doliny Bobrów,stwierdziłby że gorączka nie mieści się już w skali) o życiu, wtem zadzwonił telefon i pomyślałam przez chwilę że mój doktor do mnie z tym pierwszym kontaktem spieszy!,ale nie,ale nie! to koleżanka G zadzwoniła by pogadać, ale słyszy że ja ledwo składam sylaby ,bardzo się zaniepokoiła faktem że lekarz mnie olał i poradziła nawet żeby na pogotowie , ale broń Boże u nas w B.., bo jej zdaniem cały ten szpital (oprócz chirurgii) to powinni zamknąć w cholerę, a tak naprawdę to Dar-o, powinien zawieźć mnie czym prędzej do szpitala w Z.....
Po tej rozmowie doszłam do wniosku że jestem w totalnej dupie, i może jedynie pomóc mi na tę zwierzęcą grypę chyba doktor weterynarii .
Całuski :)

3 komentarze:

  1. Jaj nie rób, jakis lekarz musi Cię ojejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być obejrzeć ale mi się omsknął paluszek;o)))

      Usuń
    2. no i obejrzał w końcu mnie doktor i zaaplikował mnóstwo medykamentów,i powracam do żywych i nawet coś napiszę wreszcie bo nawet oczyska mnie bolały jak spojrzałam na kompa jeszcze go nie otwierając.dzięki za troskę:))

      Usuń